To przełomowy dla zawodowego sportu coming out.
Kwestia homoseksualizmu oraz łamania nieheteronormatywnego paradygmatu w sporcie zawodowym nadal jest czymś niezwykle trudnym. W świecie piłki nożnej nadal nie doczekaliśmy się coming outu wśród czynnych zawodników. Dominuje przekonanie, że taki gracz znacząco utrudniłby sobie karierę, przyciągał zainteresowanie nie ze względu na swoje umiejętności piłkarskie, mógłby zmienić atmosferę w szatni danego zespołu oraz, zapewne, podzieliłby kibiców. I chociaż usilne działania reprezentacji Niemiec oraz regionalnych władz, by w czasie trwającego Euro aktywnie protestować przeciw homofobicznemu węgierskiemu prawodawstwu dają nadzieję na zmiany – nadal brakuje twarzy, które mogłyby im przewodzić.
Dlatego warto zwrócić uwagę na sport narodowy USA. Właśnie tam, przez dwoma dniami Carl Nassib, futbolista amerykański grający w obronie drużyny Las Vegas Raiders, zdecydował się na coming out. 28-latek na Instagramie wyjaśnia, że stara się chronić swoją prywatność, ale widoczność i reprezentacja są dla niego jeszcze ważniejsze. Dlatego właśnie ogłosił publicznie, że jest gejem, a decyzja o podzieleniu się tym ze światem spotkała się ze wsparciem otaczających go osób. Nassib powiedział także, że wpłaci 100 tysięcy dolarów na konto The Trevor Project – organizacji, której głównym celem jest zapobieganie samobójstwom wśród młodych osób LGBTQ+. Oświadczenie futbolisty znajdziecie poniżej.
Gratulujemy i wyczekujemy zmian oraz czystej dumy w świecie sportu.